Piękny ten dzisiejszy poranek. Jestem już po spacerze z Fiu...który obszedł cała swoją trasę i to jest najlepszy dowód na na to , że jest ok . Świeci słońce,śpiewają ptaki , śniegu coraz mniej.Poza tym to ostatni dzień lutego - 28.luty krótszy w tym roku ,też dobrze - emerytura będzie wcześniej.
Wczorajszy dzień był dla mnie trudny ,nawet bardzo : bolała mnie głowa ,spotkało mnie coś przykrego co jeszcze pogłębiło ból, na dodatek moja wnuczka jest chora .Dzisiejszy dzień jest piątym dniem jej choroby, idzie już ku lepszemu.Szkoda mi dziecka,ale tak to już jest w społecznościach przedszkolnych : dzieci zarażają się nawzajem.
W nocy oglądałam film : " Nie chcę tego dziecka "- Młode małżeństwo ma 8.letniego syna i oczekuję narodzin bliżniąt .Rodzą się dwaj chłopcy : jeden z ciężką wada serca,drugi z zespołem Downa .Rodzice decydują się na oddanie dziecka z zespołem Downa do adopcji małżeństwu, które tworzy rodzinę zastępczą
dla kilkorga podobnych dzieci,oprócz tego ma 5. własnych. Sprzeciwiają się temu dziadkowie i chcą się zająć wnukiem ,niestety rodzice nie godzą się i oddają dziecko.Sprawa trafia do sądu.
Zastanawiam się i nie wiem co bym zrobiła .Jestem estetką i lubię harmonię w otoczeniu , a świat jest taki zróżnicowany : piękny i brzydki , dobry i zły .
Jak to dobrze ,że nie musiałam stawać w życiu przed takim dylematem.
Wczorajszy dzień był dla mnie trudny ,nawet bardzo : bolała mnie głowa ,spotkało mnie coś przykrego co jeszcze pogłębiło ból, na dodatek moja wnuczka jest chora .Dzisiejszy dzień jest piątym dniem jej choroby, idzie już ku lepszemu.Szkoda mi dziecka,ale tak to już jest w społecznościach przedszkolnych : dzieci zarażają się nawzajem.
W nocy oglądałam film : " Nie chcę tego dziecka "- Młode małżeństwo ma 8.letniego syna i oczekuję narodzin bliżniąt .Rodzą się dwaj chłopcy : jeden z ciężką wada serca,drugi z zespołem Downa .Rodzice decydują się na oddanie dziecka z zespołem Downa do adopcji małżeństwu, które tworzy rodzinę zastępczą
dla kilkorga podobnych dzieci,oprócz tego ma 5. własnych. Sprzeciwiają się temu dziadkowie i chcą się zająć wnukiem ,niestety rodzice nie godzą się i oddają dziecko.Sprawa trafia do sądu.
Zastanawiam się i nie wiem co bym zrobiła .Jestem estetką i lubię harmonię w otoczeniu , a świat jest taki zróżnicowany : piękny i brzydki , dobry i zły .
Jak to dobrze ,że nie musiałam stawać w życiu przed takim dylematem.