sobota, 20 października 2012

Co mi zrobisz ?

                 Co  mi  zrobisz,  jak  mnie złapiesz?  Prawie  słyszę  jak  opadające  z  drzew  liście,  zadają  mojemu  pieskowi  takie  pytanie.  Kajtek  wśród  liści  normalnie  szaleje,  całą wiosnę  i  lato  chodził  na  smyczy,  chociaż   jesienią  sobie  pobaraszkuje.  Jest  niewyczerpywalny,  szaleje do  momentu  padania  na  mordkę.  Zieje ze zmęczenia  i  śmieje  się  jednocześnie. Lubię  spacery  z  moim  psem  i  tę  jego  nieokiełznaną  zwierzęcą  radość.  Cieszę  się  bardzo,  że adoptowałam  tego  konusa.  Podczas dzisiejszego  spaceru,  dodatkowo  oplatał  się  kilometrami  nitek  babiego  lata,  był  zdziwiony,  zaskoczony  i  bardzo  niezadowolony.  Konieczna  była  interwencja  pańci, bo  dopiero  ona  uwalniała  go, od  tego  czegoś.
                Co  mi  zrobisz?  to  też  pytanie  ostatnich  jesiennych  kwiatów  w  moim  ogródku.  Ja  nie  robię  nic,  pozwalam  im  jeszcze  kwitnąć. W moim ogródku  nadal  kolorowo. Przez  ostatnie  dni  tumany  muszek  jeszcze się  nad  nimi  kręcą  i  biedronki,  tabuny  biedronek.
                Szkoda  mi  tylko,  że  za  kilka  dni  piękna  tegoroczna  jesień,  będzie  już  tylko  wspomnieniem.

4 komentarze:

  1. W moim ogrodzie kwiaty dopadł mróz,nie mogły się oprzeć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak mi przykro,u nas mrozu jeszcze nie było.Dzisiaj wsłuchiwałam się w śpiew ptaków na łące i miałam wrażenie,że to skowronek śpiewał.

      Usuń
  2. A mój Tobi całe dnie tropi myszy .Liście się ruszają a on myśli ,że to gruba zwierzyna.Musiał coś jednak widzieć bo ma swoje miejsca na polowania.
    Pomizgaj Kajtka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twój Tobi to zupełnie inna kategoria to,pies atakująco-obronny,najpierw atakuje a potem musisz go bronić.Mój jak wiesz,to tylko zwykły norowiec.
      Mizgam Kajtka,Ty pogiglaj Tobiego.:)

      Usuń