Dałam ciała czy nie dałam (?), oto jest pytanie. Na pewno trochę się zaniedbałam. Życie nawet moje, emerytki na pełnym etacie posiada tyle atrakcji i różnych urozmaiceń, a ja je olewam. Przesadzam, nie olewam tylko tak jakoś wyszło, że nijak nie miałam ochoty siadać przy klawiaturze. Atrakcje i urozmaicenia to jedno, a na dodatek mknie do przodu jak szalone, to drugie. Najzwyczajniej, nie wyrabiam.
Pobyt Kaśki i Julki już poza mną, próbne i nie tylko próbne jazdy nowym autkiem też już poza mną, nawet tropikalne upały też poza mną, a ja nawet tego nie odtrąbiłam !!!!!
Chyba popełniłam grzech zaniechania (?) i nie był to jedyny grzech jaki popełniłam w tym czasie.
Pobyt Kaśki i Julki już poza mną, próbne i nie tylko próbne jazdy nowym autkiem też już poza mną, nawet tropikalne upały też poza mną, a ja nawet tego nie odtrąbiłam !!!!!
Chyba popełniłam grzech zaniechania (?) i nie był to jedyny grzech jaki popełniłam w tym czasie.