czwartek, 4 lipca 2013

Mrówki, Avatar i Halka.

        Mrówki  tak  mnie  wkurzyły,  że  wypowiedziałam  im  wojnę.  Globalną  i  totalną.  To są owady  których  nie  znoszę,  nie  znoszę  tak  bardzo jak  tylko  to jest  możliwe.  Walczę  z  nimi  już  chyba  z  miesiąc. Dostały  takiego  czadu,  że  teraz  pojawiają  się  tylko  pojedyncze  egzemplarze,  ale  jeszcze  się  pojawiają. A  poza  tym  odkrywam ... nowe  gniazda.  Rodzajów  mrówek  jest  całe  mnóstwo.  Wczoraj  odkryłam  nowe  gniazdo  w  lawendzie.  Cudnej,  pachnącej  wdzięcznej  lawendzie.  No  i  tu  już  przegięły  pałę,  rozwaliłam  mrowisko,  posypałam  proszkiem  i  niech  paskudy  giną, a  jaja  niech  wysychają  na  słońcu.  Pisząc  o  nich  wszystko  mnie  swędzi.
        Coś  musiało  się  załamać  w  łańcuchu  pokarmowym,  bo  i  chrabąszczy jest  zatrzęsienie.  Po  miesiącu  pojawiły  się  znowu,  tym  razem  mniejsze  i  takie  satynowe.  Całe  mnóstwo  przylatuje  do  powojnika,  malwy  i  pozostałości  po  kwiatach  pnącej  róży.  Wczoraj  przeżyłam  zmasowany  atak  i  musiałam  się  ewakuować,  to  latające  towarzystwo  ubzdurało  sobie  chyba,  że  i  ja ... kwiatem  jestem.  Stanęłam  oko w  oko  z  chrabąszczami,  ja  stałam  a  one  latały  na  wysokości  oczu.  Jakaś  iluzja  to  była  i  pomyślałam  sobie,  Avatar  przeżywam  na  jawie,  czy  co  do  piernika  jasnego.
       A  ogródek  jest  śliczny,  kolorowy  i  zaczyna  w  końcu  mieć  właściwy  charakter,  tzn. teraz  tak  uważam,  ale  co  będzie  jesienią  lub  wiosną?  Nie  wiem,  może  "najdzie  na  mnie"  kolejna  koncepcja.
       Piszę  o  ogródku,  cieszę  się  tym  skrawkiem  ziemi  pod  oknami i  przypomniało  mi  się,  że  moja  wirtualna  koleżanka  Halka,  po  kolejnej  mojej  opowiastce  o  kwiatkach,  ptaszkach  i  owadach  przysłała  mi  taki  jak  sama  nazwała  "wierszyk,  nie wierszyk":

      "Ile trzeba poranków i wieczorów w ogrodzie,
       żebyś w końcu wiedziała jaka jesteś na co dzień ,
       jesteś dobra i cicha, taka swojska -do licha !!!!!"
     
      Ładne i dla mnie, tylko chyba nie o mnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz