Dwa lata już się "bujam" w wirtualnej rzeczywistości, chociaż " kopę" należy jeszcze dodać żeby mój wiek stał się wiarygodny. Dwa lata temu czułam się tu jak u psychoterapeuty, bo najnormalniej w świecie tutaj się wygadywałam. Bardzo ale to bardzo tego wygadania się, potrzebowałam. Najfajniejsze było to, że przestrzeń jest bezimienna i niekoniecznie ktoś musiał moje wypociny czytać. Była mi potrzebna ta nie reagująca na nic, cyberprzestrzeń. Zły czas w moim życiu, mam nadzieję minął już bezpowrotnie. Teraz jestem tutaj, piszę w zależności od potrzeb i wyłącznie dla przyjemności. Przez te dwa lata, poznałam uroki internetu, chociaż tajników nie pogłębiłam. Jakoś mnie to nie interesuję, wróć, jakoś mnie to nie rajcuje.
Świat i życie, po drugiej stronie kładki też jest piękne. Jest w nim pełen koloryt, ale jest w nim przede wszystkim spokój, cierpliwość i zrozumienie. Nie chciałabym być na wcześniejszym etapie swojego życia. Teraz jestem szczęśliwa.
Świat i życie, po drugiej stronie kładki też jest piękne. Jest w nim pełen koloryt, ale jest w nim przede wszystkim spokój, cierpliwość i zrozumienie. Nie chciałabym być na wcześniejszym etapie swojego życia. Teraz jestem szczęśliwa.
Bądź już zawsze szczęśliwa. Gratuluję dwóch latek i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły wpis.Na pewno skorzystam z Twojego zaproszenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)