wtorek, 30 lipca 2013

Dałam....

            Dałam  ciała  czy  nie  dałam (?),  oto jest pytanie.  Na  pewno  trochę  się  zaniedbałam.  Życie  nawet  moje,  emerytki  na  pełnym  etacie  posiada  tyle  atrakcji  i  różnych  urozmaiceń,  a  ja  je  olewam.  Przesadzam,  nie  olewam  tylko tak  jakoś  wyszło,  że  nijak  nie  miałam  ochoty  siadać  przy  klawiaturze.  Atrakcje  i  urozmaicenia  to  jedno,  a  na  dodatek  mknie  do  przodu  jak  szalone,  to  drugie. Najzwyczajniej,  nie  wyrabiam. 
            Pobyt  Kaśki  i  Julki  już  poza  mną,  próbne  i  nie  tylko  próbne  jazdy  nowym  autkiem  też  już  poza  mną,   nawet  tropikalne  upały  też  poza  mną,  a  ja  nawet  tego  nie  odtrąbiłam !!!!! 
            Chyba  popełniłam  grzech  zaniechania (?)  i  nie  był  to  jedyny  grzech  jaki  popełniłam  w  tym  czasie.

4 komentarze:

  1. Z tymi upałami może być jeszcze różnie. Wolałbym jednak żeby 36 stopni już nie było. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też bym wolała żeby takiej gorączki już nie było. Weekend ma być bardzo gorący, ale może jednak nie 36 ?! Trzymaj się (bez ironii)...cieplutko. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A nic się nie pochwaliłaś autkiem.Do nas prosta droga może zrobisz rundkę:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie pochwaliłam się, to prawda! Ale to jest właśnie to co chciałam Ci powiedzieć i ... zapomniałam.
    Jeżdżę Oplem Corsą C. Przyjazd mam w planach, mówiłam Ci o tym. Chce mi się, że aż w oczy szczypie. Pa.

    OdpowiedzUsuń