niedziela, 19 maja 2013

Podglądanie.

         Nie  ukrywam  podglądam,  podglądam  namiętnie  przyrodę.  Ostatnio  usiłuję  uchwycić  moment  kiedy  to  "wieczorową  porą ",  najdłużej  bo  aż  do  zmierzchu  latające  jaskółki,  zastępują  zaczynające  latać  po  zmierzchu,  nietoperze.  Kiedy  dochodzi  do  zamiany  latającego  towarzystwa?  Kiedy  smukłe  ciało  jaskółek,  zostaję  zastąpione  krępym  ciałem  nietoperzy?  Mało  ambitna  obserwacja?,  a  guzik  prawda.  Cel  obserwacji  jeden,  a  trzy  różne  spostrzeżenia,  natomiast  wniosków  -  zero  i  żadnego  pomysłu  na  to,  od  czego  to zależy.  Nic  nie  jest  łatwe,  nawet  banalna  zdawałoby  się  obserwacja. I tak:
       1). Jaskółki  jeszcze  latają,  a  pomiędzy  nimi  latają  już  nietoperze.
       2). Jaskółki  przestają  latać  i  natychmiast  pojawiają  się  nietoperze.
       3). Jaskółki  przestały  latać  i  przez długi  czas  nie  ma  nietoperzy.
       Kurcze  od  czego  to  zależy?  Opisując  te  wieczorne  spostrzeżenia  myślę  sobie,  że  jestem  szczęśliwa  skoro  zaprzątają  mnie  takie  przyjemne  sprawy.  Tak,  ja  jestem  szczęśliwa,  zwyczajnie  po  ludzku  szczęśliwa  i  jest  mi  w tym  stanie  niewyobrażalnie  dobrze.
        Mam  jeszcze  jedno  spostrzeżenie,  nie  związane  z  wcześniej  postawionym  celem.  Otóż  wg  mnie,  jaskółki  to  ptaki  które  bardzo  głośno  zasypiają,  co  one  się  na  kwilą, co one  na kołują  zanim  zdecydują  się  na  sen,  to  głowa  mała. Poza  tym  są  to  moje  ulubione  ptaki.  Myślę,  że  za  sprawą  Calineczki,  bajki  wielokrotnie  czytanej  w  dzieciństwie,  bajki  przy  której  zawsze  płakałam,  co  tam  płakałam  ryczałam  jak  bóbr !!!.  Dlaczego  tak  się  mówi  "ryczałam  jak  bóbr"?.

8 komentarzy:

  1. Z całą pewnością wiąże się to z zasobnością stołówki i rodzajem potraw.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślisz?Może i ze stołówką chociaż wg mnie, bardziej może z głębokością mroku? Zresztą nie wiem.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sprawy widzenia w ciemności nie rozpatrywałam (jest zbyt oczywista).

    OdpowiedzUsuń
  4. A czy rozpatrywałaś to, że są to gatunki prowadzące zupełnie inny tryb życia?

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiem nawet, że są to ptaki i ssaki.Trochę wiem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oserwowałaś i podziwiałaś, ale odpowiedzi na swoje pytania nie znasz. Ja też :(. Myślę, że samo patrzenie, a szczególnie na jaskółki, też sprawiało przyjemność. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Słuchaj, ja jestem stracona dla Świata!!! Mnie nic tak teraz nie "kręci"jak przyroda. A jaskółki są wyjątkowe i tak mi szkoda,że żadna nie wije gniazdka nad moim oknem. Może to przez Kajtka? Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń