Dyrdymał to jakiś jest. Właśnie dla tej zdrowotności zeszłam sobie do ogródka i co?, jajco! Wystarczyło 1,5 ha pracy, na dodatek takiej estetycznej bardziej i musiałam się zwijać, bo rozbolał mnie krzyż i plecy, na dodatek bolą mnie do tej pory. A cóż ja takiego robiłam?, nic wielkiego - wysiewałam mieszankę kwiatów przyciągającą motyle, mieszankę pnączy żeby kwitła jak już powojnik przekwitnie, przetykałam pędy powojnika przez kratki, ucinałam kwiaty przekwitłych tulipanów żeby nie zapylały się krzyżowo, to wszystko sama estetyka. A plany miałam dużo większe, ale niestety od 11 h. jestem unieruchomiona.
A pogoda taka fajna, temperatura znośna, słońce nie dokucza, wiatru nie ma wprawdzie kalendarz biodynamiczny niezbyt korzystny, ale co tam kalendarz ważne są endorfiny. Tymczasem nie ma endorfin jest ból. Jest ból ponieważ liczę na to, że dolegliwości same przejdą i to jest chyba błąd.
Zaobserwowałam coś co przyprawiło mnie o zdziwienie ... jaskółki, które kołują już po niebie z radosnym śpiewem i ... chrabąszcze. Po raz pierwszy widziałam i jaskółki i chrabąszcze 29. kwietnia !!! Tegoroczna długa zima wprawiła przyrodę w jakąś "polkę galopkę".
A pogoda taka fajna, temperatura znośna, słońce nie dokucza, wiatru nie ma wprawdzie kalendarz biodynamiczny niezbyt korzystny, ale co tam kalendarz ważne są endorfiny. Tymczasem nie ma endorfin jest ból. Jest ból ponieważ liczę na to, że dolegliwości same przejdą i to jest chyba błąd.
Zaobserwowałam coś co przyprawiło mnie o zdziwienie ... jaskółki, które kołują już po niebie z radosnym śpiewem i ... chrabąszcze. Po raz pierwszy widziałam i jaskółki i chrabąszcze 29. kwietnia !!! Tegoroczna długa zima wprawiła przyrodę w jakąś "polkę galopkę".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz