środa, 6 lipca 2011

2:45 h.

            To  godzina  mojego nocnego spaceru  z  psem , zresztą  chodzę  z  nim  " na  życzenie ". O  tej    późnej  godzinie  nocnej  , czy  wczesnej  godzinie  porannej  , słychać  było  pojedyncze  głosy  ptaków . Zawsze  mnie  to dziwi ,  chociaż  mam  świadomość, że  są  ptaki  śpiewające  przed   wschodem  słońca. Niebo  na  północnym - wschodzie  wyraźnie  jaśniało , było  bardzo  ciepło .
           Jestem  już  sama, wczoraj  zupełnie  niespodziewanie  dziewczyny  wyjechały  do domu. Julka  nagle zaczęła  płakać i  mówić, że tęskni  za  tatą. Pojechały, a ja  zostałam  z  mieszanymi  uczuciami . Przez  te  dwa  tygodnie  mieszkałyśmy  pod  jednym dachem, ale  obok  siebie. Nie  miałyśmy  sobie  nic  do powiedzenia,  nie  wiem  czy  uzbierałabym   godzinę   rozmowy. Więcej  rozmawiałam  z  Julką .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz