piątek, 15 lipca 2011

Co się.....

            No cóż , stało się .  Świętowałyśmy  imieniny - moje  i  koleżanki  ,  w  terminach  poterminowych  . W  Dniu  Imienin  nam  nie  wyszło . Dochodzę  do wniosku  ,  że  działanie  ad  hock ( czy  tak  to  się  pisze ?) ma  swój  niepowtarzalny  urok .
            Mogłyśmy  do  woli  ,  rozmawiać  o  naszych  dzieciach  .  Bardzo  już  dorosłych  . Obie  mamy  problemy  ,  bardzo  zróżnicowane  ,  ale  jednak   problemy . Mnie  boli  stosunek  mojej  Córki -  do  mnie  , ją   boli   nie  do  końca  jasna  orientacja   seksualna  ,  jej  Syna .  Rozstałyśmy  się  lekko  na   fazie  ( albo na  lekkiej   śrubie  ), ale  problemów  niestety  ,  nam  nie  ubyło .  Możemy  mieć  jedynie  radość  z  tego , że  udało  mam  się  potwierdzić  przysłowie : " Co  się  odwlecze ,  to  nie  uciecze ". O le !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz