środa, 20 lipca 2011

Wolność?

            Często ,  przy  złym  samopoczuciu   wściekałam   się   ,  że  muszę   wyjść  z  psem  .  Jego  już  nie  ma   a  ja  ,  budzę   się  w  nocy  ,  budzę   wczesnym   rankiem  - gotowa  iść  na  spacer  .  Jeszcze  nie  minęło  100  godzin  od  śmierci   Greja  i  organizm   zachowuje  się   jak  przez  37  lat  ,  kiedy  pies   był  obecny   w   moim  życiu .  Odzyskałam   wolność ( od  psich  obowiązków ) i  okazuje  się   ,  że  jeszcze  sobie  tego  nie  uświadomiłam . Wolność ,  to  uświadomiona  konieczność .
             Właściwie wolność  ( wg  filozofii  i  religii ), należy  rozpatrywać  w  dwóch  kategoriach :  wolności  " od " i  wolności "do ".  Uzyskałam  wolność  od obowiązków  ,  ale  nie  uzyskałam  wolności  do  świadomości  . Bardzo  to  wszystko  uprościłam  i  pewnie  wkurzyłabym  swojego  Profesora  Filozofii  i   Przyjaciela  Księdza  ,  ale  ja  już  jestem  takim  wkurzającym  egzemplarzem :  kobiety  , matki  ,  teściowej  ,  babki  itd . itd . itd .  Ciebie , kimkolwiek  jesteś  i   jeśli  to  czytasz  , pewnie  też  wkurzam .  Przepraszam  .

1 komentarz:

  1. Wkurzający egzemplarz ma prawo bytu tylko wówczas gdy się z nim często obcuje.Czytając twoich przemyśleń Alko dochodzi się do wniosku,że masz silną osobowość i określone poglądy. Przykro,że straciłaś przyjaciela;NIC NIE JEST WIECZNE, jednak NIE WSZYSTEK UMRĘ.

    OdpowiedzUsuń