środa, 7 września 2011

Debiut i inauguracja .

            Były  momenty  ,  oj  były ,   ważne  i  ... też  ważne  .  Wczoraj  ,  moja  Córka   miała  debiut  .  Po  raz  pierwszy   była   na   zebraniu   w  szkole  ,  w   roli   matki   uczennicy  pierwszej  klasy  .   Zebranie   trwało   długo  ,  od  17:00  -  19:40 .  Kiedy   po  zebraniu   Kasia  zadzwoniła  ,  to  trochę  ścierpła  mi  skóra  .  Odżyło  we  mnie  wspomnienie  ,  ile   wysiłku  i  pracy  wymaga  to  ,  żeby  z   małego  ludzika   wyrósł   wartościowy  człowiek  .  Jestem  szczęśliwa  ,  że  tego  doświadczyłam  i   szczęśliwa  ,  szczęściem  " innej  barwy" ,  że  mam  to  już  za  sobą  .  Mnie  to  kosztowało  ogromnie  dużo  pracy  ,  na  dodatek   ,  w   nie  do  końca   sprzyjających  warunkach  .  Wiedziałam  ,  że  będzie  trudno  ,  ale   taki   był   mój  wybór  .  Było  ciężko  ,  ale  nie  żałuję  .
           Drugi  ważny  moment  ,  wczorajszego   wieczora  ,  to  mecz  Polska - Niemcy .  Inauguracyjny  mecz  na  gdańskim  stadionie  -  nowiuśkim  ,  pięknym  .  Pozwolę  sobie  powiedzieć  ,  że  dwa  razy  podczas  meczu  wygraliśmy  ,  za drugim  razem  to  byliśmy  już  w  "ogródku  i  witaliśmy się  z  gąską " .  W  rezultacie  mecz  skończył  się  wynikiem  2: 2 ,  Niemcy  strzelili   gola  w  ostatnich  sekundach  dogrywki  . Nadal  mamy  konto  zerowe  ,  jeżeli   chodzi  o  wygrane  mecze  ,  z  tym  przeciwnikiem  .  Szkoda  ,  mógł  to  być  pierwszy  zwycięski  mecz  ,  o  historycznym  zabarwieniu  ,  na  dodatek  w  Gdańsku  .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz