Wczoraj wieczorem zadzwoniła Kasia , żeby opowiedzieć o wrażeniach Julki z pierwszego dnia " nauki ". Okazało się , że Jula jest z a w i e d z i o n a . Myślałam , że się popłaczę , tym razem ze śmiechu . Po pierwsze : Skąd taki zwrot w ustach sześciolatki ? Po drugie : Dlaczego taka ocena szkoły ?
Odpowiedzi są banalnie proste : dzieci zdecydowanie szybciej rozwijają się w tzw . " współczesnym świecie " stąd większy zasób słów i większe umiejętności , już na samym starcie . Kiedy sobie przypomnę Kasię z tego samego okresu.........Dlatego uważam , że nie ma sensu krytykować decyzji , o pójściu sześciolatków do szkoły , w mojej ocenie to jest bardzo dobra decyzja . Bzdetem jest gadka , że skraca się dziecku dzieciństwo .
Cóż takiego się stało , że Jula czuje się zawiedziona ? Otóż : bawili się jak w p r z e d s z k o l u , no i ( to jest najgorsze ) pani n i e z a d a ł a p r a c y d o d o m u ! Jej koledze , Marcinowi z drugiej klasy , już zadano !!! . Pomimo tego " zawodu " ze strony szkoły , jest bardzo zadowolona , bo ma nową koleżankę - Zosię . Zosia to dziewczynka , którą poznała już pierwszego dnia - obie się popłakały . Podobno Zosia była pierwsza , a Jula jej tylko trochę zawtórowała . Żeby łzy nie kojarzyły się ze szkołą , Juleńka całe popołudnie spędziła z Rodzicami , na przyjemnościach , które uhonorowały nowy etap w jej życiu . Dostała nawet pąsową różę .
Odpowiedzi są banalnie proste : dzieci zdecydowanie szybciej rozwijają się w tzw . " współczesnym świecie " stąd większy zasób słów i większe umiejętności , już na samym starcie . Kiedy sobie przypomnę Kasię z tego samego okresu.........Dlatego uważam , że nie ma sensu krytykować decyzji , o pójściu sześciolatków do szkoły , w mojej ocenie to jest bardzo dobra decyzja . Bzdetem jest gadka , że skraca się dziecku dzieciństwo .
Cóż takiego się stało , że Jula czuje się zawiedziona ? Otóż : bawili się jak w p r z e d s z k o l u , no i ( to jest najgorsze ) pani n i e z a d a ł a p r a c y d o d o m u ! Jej koledze , Marcinowi z drugiej klasy , już zadano !!! . Pomimo tego " zawodu " ze strony szkoły , jest bardzo zadowolona , bo ma nową koleżankę - Zosię . Zosia to dziewczynka , którą poznała już pierwszego dnia - obie się popłakały . Podobno Zosia była pierwsza , a Jula jej tylko trochę zawtórowała . Żeby łzy nie kojarzyły się ze szkołą , Juleńka całe popołudnie spędziła z Rodzicami , na przyjemnościach , które uhonorowały nowy etap w jej życiu . Dostała nawet pąsową różę .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz