sobota, 8 października 2011

Pięć kilogramów .

            G . IV K .  to  pięć  kilo  nieszczęść  i  smutku .  Niestety  nie  skończyło  się  na  jednej  wizycie  u  weterynarza  ,  która   miała  być  tylko  wizytą  profilaktyczną  .  Dzisiaj  jest  już  ok.  chociaż   maluch   jeszcze   dostaje  tabletki  .  Ja  -  miłośniczka  jamników  widziałam  ,  że  coś  jest  nie  fajnie .... i  miałam  rację  .
           Oczy  Kajtka   nadal  są  smutne  ,  chociaż  ciałko  potrafi   już  okazywać  radość  ,  o   coraz  częściej szalejącym  ogonie   nie  wspomnę  .  To  przecież  dopiero  tydzień  ,  jak  wyrwał  się  z  sierocińca  .  Szkoda   mi   G . I V  K .  ,  kiedy   widzę  jak   na  parkingu   szuka  znajomego  sobie  zapachu  i  nie  znajduje  go .  Ciekawa  jestem  co  sobie  myśli  .
           Po  tym  jak  usiłuje  mnie  przekonać  ,  że  właściwym  miejscem  do  spania  jest   mój  tapczan   ,  wnioskuję  ,  że  czuje  się  ze  mną   dobrze  .  Od  trzech  dni   zaszczyca  mnie    drzemkami   na   kolanach  ,  a  nawet  potrafi   domagać  się  pieszczot  .  Słodki  maluszek  ,  będzie  nam  ze  sobą  dobrze  .  Zauważyłam  u  niego  ,  dwa  niezrozumiałe  i  nieakceptowane  przeze  mnie  zachowania  .  Pracuję  nad  wyeliminowaniem  ,  mam  nadzieję  ,  że  się  uda .

4 komentarze:

  1. Od dawna Cię czytam ale się nie odzywałam.Nie miałam siły...
    Moja nowa sunia dopiero po 2 miesiącach zaczęła okazywać bardziej serdeczne odruchy.Nadal są rzeczy,które ją przerażają i wiem,że jeszcze wiele pracy przed nami.
    I także pcha nam się do łóżka ale tylko pod naszą nieobecność.
    Cierpliwości Ci życzę i bardzo sie cieszę,że się zdecydowałaś na nowego psa.Te schroniskowe są takie kochane,nieprawdaż?
    Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się , że "wpadasz" do mnie .
    Nie wiem ,ale może udawałam sama przed sobą , że nie chcę nowego psa!? Jak zapadła decyzja o adopcji Kajtka (trochę poza mną), poczułam ulgę .Kocham te czworonogi i życie z nimi pod jednym dachem .
    Schronisko chociaż konieczne , to jednak koszmar . Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Neskavka - zachowałam się beznadziejnie . Nawet nie pożyczyłam Ci wytrwałości w zdobywaniu serca Azy . Teraz to czynię . Pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń