Po szesnastu dniach nieobecności, wczoraj po południu wróciłam do domu. Jestem tak zachłyśnięta tym wyjazdem, że jest mi trudno nawet sformułować wrażenia.
Uwielbiam góry i byłam w górach, to w zasadzie cała opinia czy raczej stwierdzenie dotyczące wyjazdu. Góry Harzu przypominają mi nasze Pieniny, przynajmniej w tej części Dolnej Saksonii.
Jak dobrze, że mam przyjaciółkę która podjęła za mnie decyzję i wykonała ją precyzyjnie. "Uprowadziła" mnie i jestem jej za to wdzięczna.
Tymczasem mój pies, jak tylko wysiadłam z samochodu ... szczekał i warczał na mnie. Natomiast ja, w swojej naiwności sądziłam, że będzie ... stęskniony. To ci awanturnik, jeszcze dzisiaj trzyma się na dystans. Jamniolki to psy z charakterem, uparte i obrażalskie. Kocham tę ich obrażalskość, tę ich niskopienność i tę ich ustawiczną ochotę na ustawiczną pieszczotę. Póki co, to "kij mu w oko", niech się dąsa.
Uwielbiam góry i byłam w górach, to w zasadzie cała opinia czy raczej stwierdzenie dotyczące wyjazdu. Góry Harzu przypominają mi nasze Pieniny, przynajmniej w tej części Dolnej Saksonii.
Jak dobrze, że mam przyjaciółkę która podjęła za mnie decyzję i wykonała ją precyzyjnie. "Uprowadziła" mnie i jestem jej za to wdzięczna.
Tymczasem mój pies, jak tylko wysiadłam z samochodu ... szczekał i warczał na mnie. Natomiast ja, w swojej naiwności sądziłam, że będzie ... stęskniony. To ci awanturnik, jeszcze dzisiaj trzyma się na dystans. Jamniolki to psy z charakterem, uparte i obrażalskie. Kocham tę ich obrażalskość, tę ich niskopienność i tę ich ustawiczną ochotę na ustawiczną pieszczotę. Póki co, to "kij mu w oko", niech się dąsa.
Świetnie, że ruszyłaś się z domu i jednak pojechałaś i co najważniejsze, jesteś zadowolona. Jamniki są "charakterne" to prawda. Wiem coś na ten temat, bo miałam. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie miałam wyjścia musiałam pojechać,inaczej naraziłabym naszą przyjaźń.
OdpowiedzUsuńMój czworonóg zrobił do mnie dzisiaj pierwsze podejście.Od jutra nie będzie miał wyjścia.Córka z Wnuczką wracają do domu.Teraz przed młodymi urlop.Lecą do Norwegii i tego im "troszku" zazdroszczę.
Pozdrawiam:)