Pewnie moi są już na lotnisku, o 10:20 wylot o 12:50 przylot. Jak dobrze, że to już dzisiaj. Dlaczego tym razem tak mi się dłużyło, nie mam pojęcia. Moja Córka potrafiła mi przecież zafundować, znacznie dłuższe okresy abstynencji (od siebie ). W sprawach alkoholowych obie jesteśmy wstrzemięźliwe, chociaż ja ulegam naleweczce u Zamiejscowej Bratowej. Nie będę ukrywać, naleweczki mi smakują, sama je zresztą robię. Wszystkie dla "zdrowotności", specjalistką jestem od orzechówki, ale pigwówka i żurawinówka też jest własnego wyrobu. Wyrobu, jakiego wyrobu?: wsypujesz, zalewasz i samo się robi. Właśnie dzisiaj zleję orzechówkę, bo na nią już czas.
Trochę o psie teraz. Jest już rozpuszczony do potęgi "entej". Rano, zachęcał mnie zabawą i pomrukami do wstania. Nie miałam ochoty ani na zabawę, ani na wstawanie i kazałam mu iść do koszyka. Co zrobił pies? wskoczył na łóżko i schował się pod kołdrą. Po porannym spacerze, bez żadnej żenady wskoczył na łóżko i walnął w kimono, właśnie jeszcze na nim dosypia. Czy tak już będzie zawsze?
Na koniec smutna wiadomość. Wczoraj moja koleżanka została wdową. Trzepnęło to mną, ale cóż ... z mojej półki już dawno ... biorą. Współodczuwam z Tobą, Basiu.
Trochę o psie teraz. Jest już rozpuszczony do potęgi "entej". Rano, zachęcał mnie zabawą i pomrukami do wstania. Nie miałam ochoty ani na zabawę, ani na wstawanie i kazałam mu iść do koszyka. Co zrobił pies? wskoczył na łóżko i schował się pod kołdrą. Po porannym spacerze, bez żadnej żenady wskoczył na łóżko i walnął w kimono, właśnie jeszcze na nim dosypia. Czy tak już będzie zawsze?
Na koniec smutna wiadomość. Wczoraj moja koleżanka została wdową. Trzepnęło to mną, ale cóż ... z mojej półki już dawno ... biorą. Współodczuwam z Tobą, Basiu.
Córka już pewno jest w drodze do Ciebie, siedząc w samolocie. Będzie milutkie spotkanie. Z nalewek lubię też wiśniową. Pieska, jak wpuściłaś do swojego łóżka, to z pewnością trudno będzie się go stamtąd pozbyć. Znam to :). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie mam sumienia go wypraszać!Tak wywali gały w półksiężyce,tak ułoży się na grzbiecie i macha ogonkiem,że serce mi mięknie.
UsuńOdpuść mu - prosi Kasia.Pewnie odpuszczę.
Pozdrawiam.
Też bym nie miała sumienia jej wyprosić z łóżka :)
UsuńTwoi przyjechali ,moi wyjechali .
OdpowiedzUsuńNaleweczki już nastawiam
Orzechóweczkę już zlałam, a z żurawinówką chyba przekombinowałam.Okaże się później.
UsuńPowodzenia w nastawianiu.