wtorek, 29 listopada 2011

Dziewczyny dwie .

            Julka  i  Kaśka  .  Córka  i  Matka  .  Wnuczka  i  Córka  .  Oczywiście   emocji   dostarczają   nawet  na  odległość  .  Julka  poleruje  szlify  pierwszoklasistki  ,  Kaśka  pokonuje  stopnie  awansu  zawodowego  .
Babka  i  matka   trzyma  kciuki   ,  przy   okazji   trochę   się denerwuje  .  Tylko  tyle  może  zrobić  ,  wszystko  inne   ma   poza   zasięgiem   i  poza  sobą .
           Bardziej  denerwuję  się  Córką  ,  która  robi  wszystko  z  " poślizgiem " ,  tzn . za  rówieśnikami  .  Niestety   błędy   młodości   jeszcze  nie  odpuszczają  .   Wszystko  dzieje  się  już  na  prostej  ,  ale    o  dwa   kroki   później  .  Trudno  .
          Wnuczka   na   razie  zbiera  najwyższe  notki  ,  cieszy  się  nimi   bardzo  ,  ale   nie  do  końca  rozumie  ich  znaczenie  .  Jest  bardzo  ambitna  ,  co  mnie   trochę  martwi  .  Kasia   była   chorobliwie  ambitna  i  to  było  jej  przekleństwem  .  Poprzeczki  ,  które  sobie  zawieszała  były  zbyt  wysoko  .  Pokonywała  je  ,  ale   był   to  bieg  z  przeszkodami  .   Ambicja   i  zdolności   muszą   iść   w  parze .  Mam   nadzieję   ,   że  u  Juli   będzie  to  dobrana   para  .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz