Wróciłam ze spaceru z Kajtkiem , spaceru , który przebiegał w scenerii SF , lub Stephana Kinga . Po pięknym , ciepłym i słonecznym dniu nad miastem zawisła mgła . Gęsta i wilgotna , przenikliwa . ŁŁoouu . Piesiu siknął 2 X i chciał wracać , ale poszliśmy dalej i nie był to przyjemny spacer . Była tylko mgła , Kajtek i ja . Może jutro będzie szadź ? I to byłaby piękna sceneria .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz