Szaleństwo Julki po otrzymaniu paczki od Św. Mikołaja sięgało zenitu . Okrucieństwo matki , też otarło się o zenit .
Kurier przyniósł paczkę jak Jula odrabiała lekcję . Kwiczała z radości i z ciekawości . "Mamusiu , mamusiu , zobacz - Św. Mikołaj się pomylił , napisał adres babci , jak zobaczył , że mnie tam nie ma , to przekreślił adres babci i napisał mój "!!!
Mądra mamusia , kazała dziecku usiąść i najpierw odrobić lekcje , a dopiero potem otworzyć paczkę . Mały ludzik polecenie wykonał , bo jest posłusznym dzieckiem , ale paczkę postawiła sobie przed nosem i cięgle na nią zerkała . To mądra mamusia odwróciła paczkę tak , żeby dziecko nie widziało kolorowych naklejek .
Obzdryngoliłam Kasię za takie postępowanie , ale na szczęście miała świadomość , że zachowała się okrutnie . Po otworzeniu paczki Jula tańczyła , śpiewała i zachwycała porozsypywanymi cukierkami , których było dużo , bo stanowiły luźno wrzucony "wypełniacz ". To ją bawiło najbardziej . W końcu stwierdziła , że ma " niedobór słodyczy " i za pozwoleniem matki , zjadła parę cukierków .
Kasia musiała mi kilka razy opowiadać o tej Julczynej radości . Jak się Julka cieszy , można mieć wrażenie , że zaraz wyskoczy ze skóry . Nie wyobrażam sobie Juli tańczącej hip - hopa nad jakimś pudełkiem . To nieprawdopodobne , ale tak się cieszy każdym drobiazgiem . Kasia była podobna .
O mnie Św. Mikołaj też pamiętał , dostałam piękne wydanie z ładnymi ilustracjami , książki pt . Nalewki , przepisów jest równa setka . No .
Kurier przyniósł paczkę jak Jula odrabiała lekcję . Kwiczała z radości i z ciekawości . "Mamusiu , mamusiu , zobacz - Św. Mikołaj się pomylił , napisał adres babci , jak zobaczył , że mnie tam nie ma , to przekreślił adres babci i napisał mój "!!!
Mądra mamusia , kazała dziecku usiąść i najpierw odrobić lekcje , a dopiero potem otworzyć paczkę . Mały ludzik polecenie wykonał , bo jest posłusznym dzieckiem , ale paczkę postawiła sobie przed nosem i cięgle na nią zerkała . To mądra mamusia odwróciła paczkę tak , żeby dziecko nie widziało kolorowych naklejek .
Obzdryngoliłam Kasię za takie postępowanie , ale na szczęście miała świadomość , że zachowała się okrutnie . Po otworzeniu paczki Jula tańczyła , śpiewała i zachwycała porozsypywanymi cukierkami , których było dużo , bo stanowiły luźno wrzucony "wypełniacz ". To ją bawiło najbardziej . W końcu stwierdziła , że ma " niedobór słodyczy " i za pozwoleniem matki , zjadła parę cukierków .
Kasia musiała mi kilka razy opowiadać o tej Julczynej radości . Jak się Julka cieszy , można mieć wrażenie , że zaraz wyskoczy ze skóry . Nie wyobrażam sobie Juli tańczącej hip - hopa nad jakimś pudełkiem . To nieprawdopodobne , ale tak się cieszy każdym drobiazgiem . Kasia była podobna .
O mnie Św. Mikołaj też pamiętał , dostałam piękne wydanie z ładnymi ilustracjami , książki pt . Nalewki , przepisów jest równa setka . No .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz