Właściwie to ledwo , ledwo zipię . Dobrze , że taka bezsensowna noc będzie dopiero za 52 tygodnie . Po lampce szampanie dopadła mnie zgaga , po nieprzespanej nocy czuję się jakbym dostała " piaskiem po oczach " i na dodatek " nerw bez powodu mną targa ". Mam więc pytanie - po co takie katowanie ?
Za to wiem , że Kajtek fajerwerków się nie boi , tylko namiętnie je obszczekuje . I to jest najlepszy news z nocy sylwestrowej . Chłopczyk jest ze mną już trzy miesiące i udało mi się rozszyfrować kilka jego tajemnic .
Kaśka z zabawy wypadła , bo dyskopatia ją dopadła ( plus zapalenie mięśni ) . Paskudna dolegliwość , niestety na własne życzenie .
Za to wiem , że Kajtek fajerwerków się nie boi , tylko namiętnie je obszczekuje . I to jest najlepszy news z nocy sylwestrowej . Chłopczyk jest ze mną już trzy miesiące i udało mi się rozszyfrować kilka jego tajemnic .
Kaśka z zabawy wypadła , bo dyskopatia ją dopadła ( plus zapalenie mięśni ) . Paskudna dolegliwość , niestety na własne życzenie .
A mnie żal Kasi.
OdpowiedzUsuńAnonimowy-czy myślisz,że mnie nie jest jej żal?Mam do niej emocjonalny stosunek-kocham ją najbardziej na świecie!
OdpowiedzUsuńAle ma szczęście ta Kasia.
OdpowiedzUsuńAnonimowy-myślisz? No nie wiem , czy dziecko nadopiekuńczej matki może być szczęśliwe? Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuń