niedziela, 26 lutego 2012

Gęgawy.

            Rano  sznur  gęgaw,  rozgęganych  jak  sama  nazwa  wskazuje,  przemieszczał  się  z  zachodu  na  wschód.  Wniosek  nasuwa  się  sam,  wiosna  idzie!!! Cieszę  się.  Bardzo.  Jako  przedstawicielka  strefy  umiarkowanej  uważam : wprawdzie  tegoroczna  umiarkowana  zima  wystąpiła  w  umiarkowanej  ilości  i    umiarkowanie  się  nią  zmęczyliśmy,  ale ... będzie  dość.  Nadchodzi  czas  przedwiośnia.
            Kwiaty  wiosenne  niecierpliwie  czekają   na  nasze  zachwyty,  nad  ich  urodą.  Natomiast  ja  z  niepokojem  patrzę  na  "pośpieszalskiego - hiacynta", który  już  ma  łepek  uformowany  w  rozchylających  się  liściach.  Przyjdzie  mróz  i  będzie  po  hiacyncie.  Mam  ich  wprawdzie  dużo,  ale  żal  mi  każdego  kwiatka  one  tak  zniewalająco  pachną  i  tak  długo  cieszą  oko  swoją  urodą.
             Kajtek  również  nie  pozostaje  obojętny  na  oznaki  wiosny.  Spacery - bardzo  chętnie  i  najlepiej  jak  są  długie.  Wykorzystuje  każdy  język  słońca  na  podłodze   i  z  lubością  układa  na  nim  swoje  ciałko.  Kocham  tego  czworonoga. Bardzo.

2 komentarze:

  1. Idzie,u mnie rano szpak na drucie i coś się dziej pod dachem.Chyba szpaki kłócą się z wróblami o gniazdo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i pewnie, jak zwykle zwycięży silniejszy :)

      Usuń