środa, 1 lutego 2012

Radość .

             Moja  radość  jest  ogromna  .  Przyleciały  jemiołuszki  ,  ptaszki   na  które  czekam  od  początku  zimy  .  Jak  zobaczyłam   chmarę  odrywającą  się  od  korony  drzewa  i  przelatującą   na  następne  ,  jak  usłyszałam  śpiew  setki  rozedrganych  gardziołek  ,  zrobiło  mi  się  ciepło  na  duszy . Chyba  musi  być  już  na  tyle  zimno  ,  że  zdecydowały  się  przylecieć  .  Myślałam  , że   w   tym  roku  sobie  odpuszczą  . 
             Mój  Kajtek  ,  pomimo  niskich  temperatur  dzielnie  chodzi  na  spacery  ,  naturalnie  ubrany  jest  w   sweterek  w  którym  wygląda  jak  pancernik  .  Ślicznie , ale  nie ma  w  tym  nic  dziwnego ,  bo  ładnemu  we  wszystkim  ładnie  .  Rzadko  nawet  skraca  sobie  trasę  , chociaż  bywa  i  tak .  Kochany  ten  mój  maluszek  ,  tylko  coraz  bardziej  rozpieszczony  .  A  dziecko  mnie  prosi  -  mami  ,  nie  rozpieszczaj  psa .  Sama  już  nie  wiem  ,  dlaczego  mi  to  nie  wychodzi .
         
              Dzisiaj  wieczorem  usnęła  już  na  zawsze , Wisława  Szymborska  ,
                        Laureatka  Literackiej  Nagrody  Nobla  z  1996  roku.
      
              I  tak  przeplata  się  radość  ze  smutkiem  .
             

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz