Pozytywnie mnie nosi. Szósty zmysł ostrzegał mnie wcześniej o możliwości takich zdarzeń, dlatego nie wściekam się. Julka, po wyjeździe w góry rozchorowała się, dlatego pieszczoszki, matki i babki nie odwiedzą. Trudno, w poniedziałek już szkoła. Juleńka od początku roku nie opuściła ani jednego dnia nauki. Niech tak zostanie. Jest w grupie najlepszych uczniów, spośród sześciolatków jako jedyna. Cieszymy się bardzo.
Nosi mnie, bo pogoda piękna w ogródku widzę rozkwitające krokusy i przebiśniegi, a ja nie mogę nawet zejść bo jest mokro i miękko. Kajtek też już tęsknie patrzy na ogródek. Nosi mnie i chyba pojedziemy na spacer do lasu. Nosi mnie i plotę głupstwa, w lesie też na pewno jest mokro. Ptaki tak zachęcająco już podśpiewują. Moim, ogródkowym ptakom zmieniłam menu i widzę, że lecą na łatwiznę. Zamiast nadal wydziobywać ziarenka z kubeczka i kuli, one wolą łuskany słonecznik. Mówi się ptasi móżdżek - mały, kiepsko kapujący, a tu proszę taki cwany.
Nosi mnie, bo pogoda piękna w ogródku widzę rozkwitające krokusy i przebiśniegi, a ja nie mogę nawet zejść bo jest mokro i miękko. Kajtek też już tęsknie patrzy na ogródek. Nosi mnie i chyba pojedziemy na spacer do lasu. Nosi mnie i plotę głupstwa, w lesie też na pewno jest mokro. Ptaki tak zachęcająco już podśpiewują. Moim, ogródkowym ptakom zmieniłam menu i widzę, że lecą na łatwiznę. Zamiast nadal wydziobywać ziarenka z kubeczka i kuli, one wolą łuskany słonecznik. Mówi się ptasi móżdżek - mały, kiepsko kapujący, a tu proszę taki cwany.
Gratuluję takiej wnuczki.
OdpowiedzUsuńDziękuję za gratulacje odnośnie wnuczki,nieskromnie dodam-udała mi się. A mądre ptaki i mądry pies, to za przeproszeniem-pryszcz? W każdym razie-ja to mam szczęście! :)
UsuńPozdrawiam.