niedziela, 7 kwietnia 2013

Radość....

           Radość  moja  jest  ogromna.  Trzeba  chyba  zacząć  trąbić,  że   w  końcu  jest  wiosna.  Wyraźnie  zaczyna  zasadzać  się  w  moim  ogródku. Przez  tyle  dni  wypatrywałam  krokusów,  aż  dzisiaj  dostrzegłam  pąki  kwiatów  nad  ziemią.  Zdziwiona  byłam  ogromnie,  bo  po kilkunastu  minutach  te  pąki  były  już  rozchylone.  Cudownie,  wprawdzie  kwitnie  dopiero  kilka  krokusów,  ale  na  kwitnienie  pozostałych  nie  będziemy  musieli  pewnie  długo  czekać.
          Przeszłam  się  pomiędzy  rabatkami,  a  chodzenia  mam  niewiele  bo  i  rabatek  jest  mało,  ale od  ubiegłego  tygodnia  zaszły  wyraźne  zmiany.  W  ubiegłym  tygodniu  były  pędy  na  powojniku  ( mam  nadzieję,  że  nie  przemarzły ),  a  dzisiaj   to  i  piwonia  ma  już  pędy  o  nabrzmiałym  bzie  nie  wspomnę.  Jeszcze  potrzeba  jakichś  dowodów  na  obecność  wiosny?  Chyba  nie,  ale  jeszcze  dorzucę ...  miodunka  kwitnie  i  to  już  przynajmniej  od  połowy  tygodnia.
          W  świecie  ptaków  poruszenie,  śpiewają,  budują  gniazda  i  kochają  się.  Na  niebie  coraz  większy  tłok,  masowo  powracają  kaczki  i  gęsi.  Ciekawa  jestem  czy  powrócą  te  które  kiedyś  zawróciły.  Och  wiosno,  w  końcu  chyba  jesteś,  ale  kurcze  ... długo  kazałaś  na  siebie  czekać.

4 komentarze:

  1. Bardzo lubię spacerować po ogrodzie,u mnie jeszcze leży śniegowy kocyk.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety wiosna w tym roku nikogo nie faworyzowała. Ale dzisiaj miałam już przyjemność bliskiego obcowania z naturą.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie wczorajsza i dzisiejsza pogoda rozprawiała się ze śniegiem. Poszłam do ogródka. Kwitną jeszcze przebiśniegi i są kolorowe krokusy. Pszczoły w nich szaleją. Mam nadzieję, że zima już nie będzie miała odwagi wrócić. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie też są jeszcze przebiśniegi, cała paleta kolorowych krokusów i coraz więcej łebków hiacyntów. W końcu,kurka wodna.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń