piątek, 15 kwietnia 2011

Asertywna ?

      Dzisiaj o godzinie 17.25  zadzwoniła do  mnie  moja  Jedynaczka . Trochę  porozmawiałyśmy o moim zdrowiu , bo chyba przeziębienie  przeniosło się na gardło i struny  i przez to jest bardziej "słyszalne". W pewnym momencie pyta mnie - czy  może  mi  zadać pytanie - więc odpowiadam , słucham Cię  dziecko ? A ona - mami , czy przyjechałabyś do nas na Święta ? Taka pytająca forma zaproszenia . Ja naturalnie , że nie - ponieważ  Święta  mam  już  zaplanowane , że przecież wie  o tym , że  planuję dużo wcześniej . Jak to? Kasia na to - przecież  do Świąt jeszcze daleko , Święta są już za tydzień - odpowiadam . Mam zobowiązania i  muszę się z nich wywiązać , nie chcę z nich rezygnować na tydzień przed Świętami .
      Prób przekonania mnie do zmiany decyzji , nie było ,  innych propozycji również  nie było. Dlaczego tak mało subtelności , a tak dużo prostactwa jest w moim dziecku . Męczę się z tym bardzo .
      Pierwsze zaproszenie od  dwóch  lat  i odrzucone przeze mnie . Chcę myśleć , że było autentycznie szczere .
      Ja , w  każdym  razie, radości z  tego zaproszenia nie czułam  . Intuicja ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz