Coś mnie złapało i trzyma . Już parę dni temu miałam lekkie zawroty głowy, wczoraj wieczorem były już silniejsze , a w nocy ciężkie do zniesienia .Chodziła przy ścianie,rano podobnie .Już dawno nie miałam takich sensacji. Na dodatek te zlewające poty ,coś okropnego. No i chyba się przeziębiłam ,bo było mi gorąco i chłodziłam się..... w wiadomy sposób.Boli mnie gardło ,pokichuję ,ale na szczęście nie kręci mi się w głowie.
Nawet nie mogłabym pójść do lekarza , o jechaniu samochodem - nie ma mowy.
Nawet nie mogłabym pójść do lekarza , o jechaniu samochodem - nie ma mowy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz