poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Ten sam poniedziałek - 22.22 h.

         Nie rozpieszcza mnie moja Córeńka ,nadmiarem kontaktów ze sobą . W Wielkim Tygodniu  zadzwoniła  raz ,no i wczoraj w pierwszy dzień świąt z życzeniami świątecznymi , ot takimi krótkimi , grzecznościowymi . Dzisiaj telefonu nie było , być może pojechali w odwiedziny do wartościowszej  matki . Dociekać nie będę, pozostanę nadal wycofana .
         Trudno, mam to co chciałam i pewnie na co zasłużyłam. Uważam , że i tak odniosłam zwycięstwo nad samą sobą -  mówię o tym , nie trzymam w  tajemnicy i przestałam udawać , że jest ok. Bo tak nie jest , nie zgadzam  się  z  takim  stosunkiem do mnie , ale to że się nie zgadzam  mogę o  "kant dupy" rozbić .
         

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz