Nie rozpieszcza mnie moja Córeńka ,nadmiarem kontaktów ze sobą . W Wielkim Tygodniu zadzwoniła raz ,no i wczoraj w pierwszy dzień świąt z życzeniami świątecznymi , ot takimi krótkimi , grzecznościowymi . Dzisiaj telefonu nie było , być może pojechali w odwiedziny do wartościowszej matki . Dociekać nie będę, pozostanę nadal wycofana .
Trudno, mam to co chciałam i pewnie na co zasłużyłam. Uważam , że i tak odniosłam zwycięstwo nad samą sobą - mówię o tym , nie trzymam w tajemnicy i przestałam udawać , że jest ok. Bo tak nie jest , nie zgadzam się z takim stosunkiem do mnie , ale to że się nie zgadzam mogę o "kant dupy" rozbić .
Trudno, mam to co chciałam i pewnie na co zasłużyłam. Uważam , że i tak odniosłam zwycięstwo nad samą sobą - mówię o tym , nie trzymam w tajemnicy i przestałam udawać , że jest ok. Bo tak nie jest , nie zgadzam się z takim stosunkiem do mnie , ale to że się nie zgadzam mogę o "kant dupy" rozbić .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz