Muszę trochę ponarzekać . Żle się czuję , fizycznie . Ostatnio wstaję obolała , ze chyba przestanę kłaść się do łóżka .Zwykle po nocnym wypoczynku ból krzyża mija , a u mnie się nasila . Nie chciałabym żeby już mi tak zostało .
Dzisiejszy poranek jest chłodniejszy i pochmurny ,ale jest pięknie . Dla mnie najpiękniej w całej palecie pór roku . Mogłoby już tak zostać na zawsze . Szpaki znowu odwiedziły mój ogródek , a gołębie i gawrony pozwalają podglądać się w aktach miłosnych uniesień . Nie napisałam - jak kopulują - celowo . Teresa uważa, że to brzydkie określenie , chociaż mnie się tak nie wydaje . Brzydkie to jest : dymanie , rypanie , walenie , rżnięcie i może jeszcze jakieś inne , ale nie chce mi się teraz nad tym myśleć .
No i już po świętach .
Dzisiejszy poranek jest chłodniejszy i pochmurny ,ale jest pięknie . Dla mnie najpiękniej w całej palecie pór roku . Mogłoby już tak zostać na zawsze . Szpaki znowu odwiedziły mój ogródek , a gołębie i gawrony pozwalają podglądać się w aktach miłosnych uniesień . Nie napisałam - jak kopulują - celowo . Teresa uważa, że to brzydkie określenie , chociaż mnie się tak nie wydaje . Brzydkie to jest : dymanie , rypanie , walenie , rżnięcie i może jeszcze jakieś inne , ale nie chce mi się teraz nad tym myśleć .
No i już po świętach .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz