piątek, 6 kwietnia 2012

Wielki Piątek.

Wyznanie Szymona z Cyreny.

Nie z własnej woli dźwigałem Twój krzyż,
Panie.
Kazali.

Wracałem z pola do domu
Po ciężkiej pracy
I byłem zmęczony.

Gdy szedłem u podnóża Golgoty,
I Ciebie,
Padającego pod ciężarem krzyża
Chciałem ominąć.
- Nie lubię takiego widowiska -
Ale centurion chwycił mnie za ramię
I krzyknął:
"Ponieś ten krzyż!"

Cóż miałem robić?
Musiałem.
Kazali.

                 Roman   Brandstaetter.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz