poniedziałek, 23 maja 2011

Iwona .

            Moja  przyjaciółka - Iwona  ,  ma dzisiaj  imieniny . Od  dwudziestu  lat  mieszka  pod  Getyngą  i  przez  te  dwadzieścia  lat , nikt  nie zapełnił  mi  pustki  po niej . To taka przyjaźń " na zawsze ".  Rozumiałyśmy  się  doskonale , wspierałyśmy  i  widziałyśmy  z balkonów  naszych  mieszkań . Jej  córka , to  moja  chrześnica. Jakby tego było mało , kiedyś wspólnie  dostałyśmy  naganę  w  pracy  ( niesłusznie ) . Jakby  tego  było  mało , nasi  kochankowie  , też  byli  przyjaciółmi . Odległe  to  czasy , ale  miło powspominać .
           Obecnie  nasze  życie  różni  się bardzo , choćby  przez  miejsce  zamieszkania . Iwona  zmieniła się tylko w jednej sferze  życia - stała  się  zakupoholiczką  , o  czym sama  mówi . Wprawdzie  jest to dla  mnie  niezrozumiałe , bo   nie  znoszę  sklepów , oglądania  ,  macania  i  tłumu  ludzi  , śmierdzącego  zapachu  potu  i  agresywnego  zapachu  perfum , ale  każdy  jest  jakimś holikiem  - ja też .
            Pogadałyśmy sobie  dzisiaj  ,  długo  ,  ale  jak  zwykle  za krótko . Jest  nadzieja  że  zobaczymy  się w czerwcu .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz