wtorek, 24 maja 2011

Zanurzyłam się ( wtorek - 7.30 h. )

            Dzisiaj   podczas  porannego  spaceru  z  psem  , odświeżyłam  sobie  zapach  poranka   pachnącego akacją . Zanurzyłam się  w tym  zapachu , dosłownie zanurzyłam  się  . Osiedlowi  wandale  nie  zdążyli  połamać  nisko rosnących  gałęzi . Kwiaty  rosną  na  wysokości   mojej  twarzy ,  a  nawet  niżej .  Wtuliłam  twarz  w  kwiaty  i  wdychałam  zapach  dzieciństwa . Często  kwiaty  akacji  miałam  w  koszyczku  ,  na  Boże Ciało . Cudowny , uspokajający  mnie  zapach .
           Drzewo  akacji   mnie  zachwyca  ,  nie tylko  dlatego  ,  że  zapach  kwiatów  może  być  afrodyzjakiem  ,  dlatego  jeszcze ,  że  ma  piękne  konary  jakby rzeżbione  ręką  artysty . Jest  naprawdę  piękne .  Parę  razy  próbowałam  posadzić  akację  pod   swoimi  oknami  , ale  nie  udało się ,  nie  przeżyła . Gdyby  ktoś  kazał  mi  wybrać  ulubione drzewa  , byłaby  to akacja  i  brzoza .  Gdybym  miała  wybrać  zwierzęta , byłby to pies  i koń . Z ptaków  wybrałabym  jaskółkę  i  bociana . Owadów  nie  lubię , ale  lubię  pszczoły  i   ją bym  wybrała . To  takie  pracowite  boże  stworzonka .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz