Ojojoj...od wczoraj endorfiny szaleją , szaleją , szaleją . Udaje mi się zrealizować to , co sobie zaplanowałam . Ogródek , zakup kwiatów . Jest fajnie . Dzisiaj spotkałam się z mężczyzną , o którym myślałam jako " następcy " , po miłości mojego życia . Niestety , jestem monogamistką ( tzn. kocham tylko raz ) i nie poradziłam sobie z tym związkiem . Przyjemnie jest spotkać się i .... nawet posłuchać komplementów .
Jednak posiadam odrobinę próżności kobiecej , naprawdę odrobinę . Nigdy nie zależało mi na komplementach , nigdy nie kokietowałam i nie uwodziłam . Kobieta "bluszcz" , kobieta pokroju Bridget Jones to kobieta , którą gardzę . Pierwiastek próżności kobiecej , ma u mnie charakter śladowy .
Jednak posiadam odrobinę próżności kobiecej , naprawdę odrobinę . Nigdy nie zależało mi na komplementach , nigdy nie kokietowałam i nie uwodziłam . Kobieta "bluszcz" , kobieta pokroju Bridget Jones to kobieta , którą gardzę . Pierwiastek próżności kobiecej , ma u mnie charakter śladowy .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz