niedziela, 29 maja 2011

Tak sobie myślę .

            Prezydent  Obama  już  we  własnym  domu  , a  u  nas  malkontencka  rzeczywistość . Wizyta  bez  zgrzytów  i  na  poziomie .
            Tylko  tak  sobie  myślę , czy  pan  prezes  obudził  się  dzisiaj  na  kacu , czy bez kaca ? Kaca  moralnego  naturalnie . Przynajmniej  dwukrotnie  ,  się  sobie  ,  sprzeniewierzył .  Publicznie ,  przed  kamerami   nazwał   Prezydentem  -  Bronisława  Komorowskiego ,  publicznie  -  podobno  nawet  dwukrotnie podał mu rękę . I  co  -  język  nie stanął  kołkiem  ? i  ręka  mu  nie  uschła ? Tylko  czy  teraz , bez  odrazy patrzy  na  siebie  w lustrze ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz