Jak zwykle po fantastycznie spędzonym czasie dopada mnie chandra .Właśnie mnie dopadła. Tkwię sobie w tym strasznym stanie i widoków na poprawę nie widzę .Chciałam sobie pomóc - nie udało się . Mój balsam na całe zło ,jest dla mnie nieosiągalny w takim wymiarze jakbym sobie tego życzyła.Jedyne pocieszenie jest takie ,że dzisiaj mogę sobie odpuścić na całej linii . Mieszkanie posprzątane ,zakupy zrobione, obiad też. Właściwie - obiad to posiłek zbyteczny, ale skoro jest to go przecież nie wyrzucę .
Jestem rozedrgana , rozżalona i najchętniej bym ryczała , tylko naprawdę nie mam powodu . Jak przeanalizuję swoje terażniejsze - tu i teraz - to ja jestem szczęśliwym człowiekiem !!!!!!
Jestem rozedrgana , rozżalona i najchętniej bym ryczała , tylko naprawdę nie mam powodu . Jak przeanalizuję swoje terażniejsze - tu i teraz - to ja jestem szczęśliwym człowiekiem !!!!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz