wtorek, 15 marca 2011

Wtorek - wieczór,niezbyt póżny.

         Miałam telefon,od koleżanki z Zurychu .Krysia spytała - jesteś w czwartek w domu?Jestem odpowiedziałam - przyjeżdżam,ona na to.Tak więc,od czwartku mam gościa.Dzisiaj mam zagraniczny dzień,bo dzwoniła również Iwona,pogadałyśmy,ale ona jeszcze nie przyjeżdża.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz